Kerala jest często nazywana: God’s Own Country – Krajem Boga. Nam się wydaje, że w jest ich tam znacznie więcej. W czasie tej wyprawy staraliśmy się ich odszukać. Uczestniczyliśmy w jednym z najbardziej ciekawych i niesamowitych świąt religijnych w Indiach, w trakcie którego m.in. składane były krwawe ofiary dla bogini Kali…!
Dokładnie spenetrowaliśmy północną część wybrzeża malabarskiego, odwiedziliśmy wioski rybackie położone nad Morzem Arabskim; wzięliśmy udział w spotykanych tylko tam magicznych rytuałach Theyyam.
Część naszej trasy pokonaliśmy tradycyjną keralską barką – kilkadziesiąt kilometrów kanałami przez dżunglę. Dużo czasu poświęciliśmy również zwykłym ludziom: rybakom, portowym tragarzom, robotnikom w magazynach z herbatą i przyprawami…